26 lipca 2021

Bug, czyli podlaskie klimaty

Magiczna Rzeka Bug: Podróż w Głąb Natury

Bug! Tę rzekę naprawdę polecam jeśli szukasz spokoju, ciszy i prawdziwego obcowania z naturą. Tutaj świat jest inny, pełen nieokiełznanej przyrody i dzikiego piękna, które przyciąga swoją prostotą i tajemniczością.

W dniach 23-25 lipca 2021 roku postanowiłam wyruszyć na niezapomnianą wyprawę, przepływając od Niemirowa, przy samej granicy polsko-białoruskiej, aż do Zalewu Zegrzyńskiego. Trasa mierzyła 223 km, obejmując cały odcinek Bugu na terenie Polski. Bug graniczny na razie zostawiam na nieokreśloną przyszłość, pozostawiając go jako kolejny cel do odkrycia.

Dzikość i Urok Bugu

Bug to naprawdę dzika rzeka, która nie pozwala na łatwe i komfortowe podróżowanie. Jest bardzo płytka, co sprawia, że często trzeba wysiadać z łódki i ciągnąć ją przez płycizny. To jednak ma swoje plusy – brak jednostek silnikowych gwarantuje ciszę i spokój, których trudno doświadczyć gdzie indziej. Rzeka jest generalnie nieoznakowana, a jedyne znaki to te na wyspach, pokazujące, którą stroną je omijać. Nawet te potrafią wprowadzić na kamienie lub piaszczyste łachy, dodając wyprawie nutki nieprzewidywalności.

Brzegi Bugu są piękne i dzikie, idealne na postój i nocleg na łonie natury. Rzeka pod tym względem bardziej przypomina Wisłę niż Wartę, na której znalezienie miejsca na biwak jest prawdziwym wyzwaniem. Liczne wyspy, często grupujące się po kilka obok siebie, dodają krajobrazowi uroku. Stałymi towarzyszami podróży są czaple siwe i łabędzie, które swoim majestatycznym wyglądem dopełniają piękno otoczenia.

Spotkania na Szlaku

Podczas podróży, na Bugu można spotkać nie tylko dzikie zwierzęta, ale także ciekawych ludzi. Wędkarze, których mijałam, nie raz umilali mi czas swoimi tekstami. Poza standardowymi pytaniami typu: "A chłopa to pani nie ma?", "A co pani taka samiutka?", czy zaproszeniami na grilla, tym razem usłyszałam nawet "Do Tokio to nie w tą stronę". Te spotkania dodawały mojej wyprawie kolorytu i sprawiały, że każda chwila była pełna niespodzianek.

Piękno i Spokój vs. Cywilizacja

Na trasie mijałam malownicze miejscowości jak Drohiczyn, Brok i Wyszków, które z perspektywy rzeki prezentują się wyjątkowo pięknie. Niestety, od miejscowości Popowo zaczęły się motorówki i skutery wodne, które zwłaszcza w weekendy, zakłócały spokój i tworzyły duże fale. Po dwóch i pół dniach spędzonych w dziczy, wpłynięcie na Zalew Zegrzyński było nieco rozczarowujące. Hałas i zgiełk tego miejsca kontrastowały z ciszą i spokojem Bugu.

Bug na pewno powrócę, chociaż chętnie skończę wyprawę przed Popowem, gdzie zaczyna się . Klimaty tej rzeki są trudne do opowiedzenia, trzeba to zobaczyć i przeżyć osobiście. Z całego serca zachęcam do wyprawy na Bug, gdzie można doświadczyć prawdziwej dzikości natury i odpocząć od zgiełku codziennego życia.

Moja trasa wyniosła 223 km, a łączny przebieg Bloody Mary - mojej łódki od jej pierwszego zwodowania to już 1230 km. Można zatem uznać, że już jest zaprawiona w boju i mówiąc językiem motoryzacji - dotarta!

Do zobaczenia na wodzie! 

Adres

ul. Złota 11
00-123 Warszawa

Kontakt

kontakt@mariabraun.pl

+ 48 697 993 960

Menu

Śledź nas

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.