1. pl
  2. en
21 czerwca 2024

Rezerwat Mewia Łacha: 
Fok przy Ujściu Wisły

Wracając z wyprawy na Jeziorak i Kanał Elbląski, postanowiłam w końcu spełnić swoje marzenie i zobaczyć foki przy ujściu Wisły, ok. 500 m w głąb Zatoki Gdańskiej. O tym, że foki szare mieszkają tam w dużych ilościach, słyszałam już kilka lat wcześniej, ale zwykle albo pogoda, albo rodzaj łódki, na której tam byłam, nie pozwalały mi na odwiedzenie tego miejsca. Kluczowym elementem tej wyprawy była pogoda. Co tu dużo mówić – nie mam doświadczenia w pływaniu na falach po morzu.

Wybrałam się tam wraz z moją koleżanką Magdą, która dużo pływa kajakiem. Rano przyjechałyśmy samochodami i zaparkowałyśmy koło przeprawy promowej w Świbnie. Woda wydawała się tego dnia spokojna, choć dzień wcześniej wiał silny wiatr, więc musiałyśmy przeczekać jeden dzień. Zwodowałyśmy moją łódkę oraz kajak Magdy i popłynęłyśmy do ujścia Wisły, które znajduje się około 3 km od przeprawy. Tam woda zaczęła dość mocno falować, a do Mewiej Łachy od ujścia Wisły jest około 500 m. Umówiłyśmy się z Magdą, że płyniemy razem – albo dopłyniemy obie, albo obie zawrócimy. Żadna z nas nie miała doświadczenia na morzu.

Ubrałyśmy kamizelki, spakowałyśmy telefony do nieprzemakalnych toreb i wypłynęłyśmy. Niestety, okazało się, że fala była dla kajaka Magdy zbyt duża i istniało realne ryzyko wywrotki, mimo naszej ogromnej ochoty na obejrzenie fok. Wróciłyśmy więc do brzegu, zostawiłyśmy kajak Magdy w krzakach, a ona zajęła miejsce sternika – pasażera pełniącego rolę filmowca. W ten sposób ponownie wyruszyłyśmy w kierunku fok.

Dopłynęłyśmy na tyle blisko, na ile uważałyśmy, że nie będziemy przeszkadzać zwierzętom wylegującym się na wyspie. Były tam dziesiątki, a może nawet setki fok. Część z nich, gdy nas zobaczyła, wskoczyła do wody i asystowała nam, gdy byłyśmy w pobliżu wyspy. Magda zajmowała się robieniem zdjęć i filmowaniem, a ja ustawiłam łódkę dziobem do wiatru i delikatnie wiosłowałam, aby utrzymywać się mniej więcej w tym samym miejscu.

Zdecydowanie polecam taką wycieczkę, ale trzeba dobrze trafić z pogodą. Inną opcją, również wartą rozważenia, jest wybranie się tam stateczkiem na zorganizowany rejs. Takie rejsy odbywają się kilka razy dziennie i startują z portu blisko promu po stronie Świbna.

 

05 lipca 2024
Być może ten artykuł wywoła kontrowersje, ale nie mam w tym temacie nic do stracenia. Jestem absolwentką lingwistyki stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim, moim podstawowym kierunkiem studiów były tłumaczenia ustne, ale
21 czerwca 2024
Wracając z wyprawy na Jeziorak i Kanał Elbląski, postanowiłam w końcu spełnić swoje marzenie i zobaczyć foki przy ujściu Wisły, ok. 500 m w głąb Zatoki Gdańskiej. O tym, że
20 czerwca 2024
To była wyprawa szlakami mojego dzieciństwa. W latach 80tych kilka lat z rzędu letnie wakacje spędzaliśmy  z rodzicami na Jezioraku, żeglując na jachcie Nash, a potem na bardziej luksusowym -

Adres

ul. Złota 11
00-123 Warszawa

Kontakt

kontakt@mariabraun.pl

+ 48 697 993 960

Menu

Śledź nas

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.